Zapomniana Sahara

Problem Sahary Zachodniej jest niemal nieobecny w naszej świadomości. Tymczasem to nie tylko podzielona najdłuższym na świecie wałem pustynia, ale oś sporu pomiędzy Marokiem i Algierią. Co więcej, region ten może okazać się kluczowy dla budowy bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej.


26-05-2022


Nie masz czasu czytać? Posłuchaj nagrania!

Spis treści:
1. Węzeł saharyjski – sytuacja polityczna.
2. Rzut oka na unijne przepływy gazowe.
3. Afryka Północna.
4. Problemy gazowe w trójkącie algiersko-hiszpańsko-marokańskim.
5. Marokańskie złoża surowcowe.
6. Słowo końcowe.


Stosunki między Marokiem i Algierią nie należą do najłatwiejszych. Co prawda oba narody wspierały się w walce o niepodległość, jednakże postkolonialne dziedzictwo położyło się cieniem na ich relacji. Algierczycy uważają, że sąsiednie królestwo prowadzi politykę ekspansjonistyczną, zagrażającą ich bezpieczeństwu. Nieustalona do końca granica doprowadziła do tzw. wojny piaskowej (1963), a po odejściu Hiszpanów (1975), do długoletniego sporu o status Sahary Zachodniej (Saharyjskiej Arabskiej Republiki Demokratycznej – SARD). Algieria wsparła wyzwoleńczy Front Polisario nomadzkiego ludu Sahrawi, podczas gdy Maroko starało się zająć całość saharyjskiego terytorium. Krótką odwilż rozpoczętą pod koniec lat 80`tych XX w. przerwała wojna domowa w Algierii. Pojawiły się niepotwierdzone doniesienia jakoby Maroko udzielało wsparcia jednej z algierskich bojówek ekstremistycznych (GIS – Zbrojnej Grupie Islamskiej), co doprowadziło do zamknięcia granicy międzypaństwowej. Po zakończeniu wojny, nowo wybrany prezydent Bouteflika wykonywał pojednawcze gesty wobec zachodniego sąsiada, co spotkało się z pozytywnym odbiorem młodego króla Mohammeda VI. Ostatecznie jednak temat Sahary Zachodniej był nie do przeskoczenia dla obu stron, splątany niczym mityczny węzeł gordyjski.

Źródło: GIS MINURSO

I. Węzeł saharyjski – sytuacja polityczna

Mimo ustaleń rozejmu z 1991 roku, nadal nie przeprowadzono referendum mającego ostatecznie rozwiązać problem omawianego obszaru. Ustanowiona w tym celu misja ONZ (MINURSO) okazała się całkowicie nieefektywna. Utrzymał się status quo, w którym to Marokańczycy kolonizowali okupowane przez nich, bogate w fosforyty, zachodnie wybrzeże kraju, podczas gdy Polisario kontrolowało pustynny wschód. Usypano nawet specjalny system ufortyfikowanych wałów ziemnych pomiędzy regionami oraz na linii granicznej, ciągnący się na przestrzeni przeszło 2700 km, do którego pilnowania posłano 100 tyś. żołnierzy. Z biegiem lat, osadników marokańskich było coraz więcej, a dzisiaj stanowić mają nawet 2/3 populacji na kontrolowanym przez Rabat terytorium. Jednakże aby ludzie ci w ogóle chcieli się osiedlać na tej nieprzystępnej ziemi, a lokalna populacja przestała wzniecać bunty, marokański rząd musiał wyasygnować znaczące dotacje. Rozbudowano infrastrukturę, zainwestowano w stacje odsalania wody, dotowano sprzedaż paliwa oraz wody pitnej. Finansowano także opiekę zdrowotną i edukację, stworzono system pomocy społecznej, a państwo stało się głównym pracodawcą. Co ważne, Rabat poświęcił wiele uwagi by przeciągnąć na swoją stronę saharyjskie elity plemienne. W zamian za lojalność wobec monarchii, rodziny te stały się niejako cywilnymi nadzorcami i dystrybutorami otrzymywanych środków finansowych, co jak łatwo się domyślić doprowadziło do ogromnej korupcji i ustanowienia dławiącego przedsiębiorczość monopolu np. w rybołówstwie (drugi najcenniejszy przemysł kraju). Kosztowne dotacje zapewniły lojalność (wyrzucając poza margines społeczny wszystkich przeciwników), ale jednocześnie doprowadziły do wysokiego bezrobocia wśród licznej, młodej populacji i braku perspektyw rozwojowych. A to z kolei spowodowało wzrost niezadowolenia, które uległo proliferacji razem z upowszechnieniem się telefonii komórkowej i rozwojem mediów społecznościowych, czemu nawet wzmożone represje nie były w stanie zapobiec. W międzyczasie zepchnięty na wschód Front Polisario nie potrafił doprowadzić do wyzwolenia środkami militarnymi, szczególnie odkąd stracił wsparcie Libii po śmierci Kadafiego.

Zmuszony polegać głównie na pomocy międzynarodowej oraz patronacie Algierii, która nie tylko stała się domem dla tysięcy uchodźców (podobnie jak sąsiednia Mauretania), ale także pozwoliła na funkcjonowanie saharyjskiego rządu w przygranicznym mieście Tinduf, skupił się na podtrzymaniu snu o niepodległości w świadomości Saharyjczyków. Dlatego, gdy w 2010 roku w mieście Al-Ujun (dawnej stolicy SARD) wybuchły antysystemowe protesty społeczne, do haseł antykorupcyjnych szybko dołączyły postulaty niepodległościowe. Wtedy kryzys udało się zażegnać, ale dekadę później sprawy miały się inaczej. O ile w strefie marokańskiej, wymieszanie populacji napływowej z lokalną, oraz metoda kija i marchewki (represji i dotacji) zapewniły jako taki spokój, o tyle w pustynnych ośrodkach uchodźczych, w młodych ludziach rosła coraz większa frustracja powodowana trwającym trzy dekady przeciąganiem dyplomatycznej liny. W przeciwieństwie do poprzedniego pokolenia, nie znali trudów wojny toteż rósł w nich romantyczny mit zbrojnego wyzwolenia.

A tymczasem Maroko dokonywało kolejnych postępów na arenie międzynarodowej. W 2017 roku, po ponad trzydziestu latach nieobecności, powróciło do Unii Afrykańskiej (dawnej Organizacji Jedności Afrykańskiej), która długo wspierała Saharę, będącą zresztą jej członkiem. Rabatowi udało się osłabić wpływ UA na moderowanie sporu, a następnie w lipcu 2019 roku skłonić ponad 20 afrykański i arabskich państw do otwarcia konsulatów na okupowanych terytoriach. Oznaczało to pośrednią legitymizację marokańskiej zwierzchności. Zmiana ta nastąpiła po fiasku negocjacji pomiędzy Marokiem a Polisario, z Algierią i Mauretanią w roli obserwatorów, które prowadzono w latach 2018-2019. Krótko po tym, gdy w kwietniu 2019 roku schorowany algierski prezydent Abd al-Aziz Buteflika zrezygnował z funkcji przymuszony dwoma miesiącami masowych protestów. Ta śmiałość marokańskich posunięć i pozyskiwanie kolejnych sojuszników w sprawie Sahary spowodowały duże zaniepokojenie zarówno Polisario jak i Algierii. W listopadzie 2020 roku saharyjscy aktywiści zablokowali strategicznie ważną drogę do Mauretanii przez Al-Karkarat, graniczną osadę w strefie buforowej. Marokańskie służby zdecydowały się ją udrożnić, wchodząc tym samym do strefy, co Polisario uznało za powód wystarczający do wznowienia działań zbrojnych. W opisanym kontekście wydaje się, że był to jedynie pretekst mający na celu odbudowanie pozycji negocjacyjnej przez Saharyjczyków i zablokowanie dalszej marginalizacji ich interesów. Niemniej decyzja ta spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem młodej populacji obozów uchodźczych.

W miesiąc później, w grudniu 2020 roku, oliwy do ognia dolały kierowane przez Donalda Trumpa Stany Zjednoczone, które w zamian za nawiązanie oficjalnych stosunków dyplomatycznych Maroka z Izraelem, uznały marokańską obecność w Saharze Zachodniej. Trumpowi bardzo zależało na złamaniu izolacji państwa żydowskiego przez świat arabski (vide porozumienia abrahamowe), toteż był w stanie wiele dla tego celu zaryzykować. Jednakże w Algierze gest ten został źle odebrany. Uznano, jak się później okazało nie bez racji, że współpraca Maroka z Izraelem może być wymierzona w Algierię. W lipcu 2021 r. śledztwo przeprowadzone przez Forbidden Stories i Amnesty International ujawniło, że służby marokańskie wykorzystały izraelski system Pegasus do szpiegowania przeszło 6000 numerów telefonów należących do algierskich polityków, wojskowych, szefów służb wywiadowczych, wyższych urzędników, dyplomatów oraz działaczy. W Algierze zawrzało. Odwołano ambasadora z Maroka, a następnie po raz kolejny udzielono politycznego wsparcia Saharyjczykom, podkreślając ich prawo do samostanowienia. W odpowiedzi ambasador marokański przy ONZ wyraził poparcie dla niepodległościowych dążeń zamieszkujących w Algierii Kabylów. Tego było dla Algieru za wiele, dlatego w sierpniu zerwał kontakty dyplomatyczne z Rabatem.

W następnych tygodniach napięcie eskalowało dalej. Algieria wsparła działania Polisario, co pośrednio doprowadziło do śmierci trzech algierskich kierowców ciężarówek na terenie SARD, w wyniku domniemanego ostrzału z drona. Co gorsza, prawdopodobnie był to aparat dostarczony przez izraelską firmę IAI w ramach obustronnej współpracy wojskowej. Obawiano się, że dojdzie do bezpośrednich marokańsko-algierskich starć zbrojnych. Tak się nie stało, ponieważ Algier wybrał środki innego rodzaju. Zamknięto przestrzeń powietrzną dla marokańskich samolotów, a następnie wykorzystując fakt zakończenia kontraktu, z początkiem października wstrzymano transfer gazu marokańskim odcinkiem rurociągu GME.

Kraje południa Europy wstrzymały oddech. Nie chodziło tylko o potencjał rozpalenia się nowego konfliktu w regionie graniczącym z istnym rezerwuarem wojującego islamizmu jakim stał się pobliski Sahel. Jego następstwem, poza destabilizacją sąsiedztwa i koniecznością podjęcia interwencji, byłaby też utrata kontroli nad afrykańską migracją. Jednakże w tamtym czasie, największym zmartwieniem Europejczyków było bezpieczeństwo energetyczne, nad którym już w lecie 2021 roku zaczęły zbierać się czarne chmury. Zmniejszenie dostaw i wzrost cen na chwilę przed sezonem zimowym budziło duże obawy. Za sytuację odpowiedzialna była m.in. stosująca szantaż Rosja oraz zwiększony popyt w Azji.

II. Rzut oka na unijne przepływy gazowe

Roczne zużycie gazu ziemnego w Unii Europejskiej wynosi pomiędzy 460 a 480 mld m3 (bcm). Ze źródeł europejskich, łącznie z UK i Norwegią, wydobywano jedynie 189.3 mld m3, a importowano dalszych 334.9 mld m3. Widać zatem wyraźnie, że dla krajów bloku produkcja własna stanowi znacząco niewystarczający procent, co uzależnia je od dostawców zewnętrznych. W ujęciu globalnym, Stary Kontynent jest praktycznie jedynym w świecie, posiadającym tak silnie niezbilansowaną produkcję ropy i gazu względem własnych potrzeb.

Źródło: Alexander Strahel

Ze względu na to, iż gaz ziemny traktowany jest jako paliwo przejściowe konieczne do transformacji energetycznej, powyższe wolumeny mogą na przestrzeni następnych dekad ulegać zmianie. Gaz i atom wpisane zostały do taksonomii europejskiej i pomimo spodziewanych sprzeciwów m.in. Austrii, dedykowany system dotacji unijnych powinien zacząć działać z początkiem 2023 r.

UE chce docelowo oprzeć swój miks energetyczny w większości na OZE (Odnawialnych Źródłach Energii) . Ma to pozwolić jej stać się obszarem zero-emisyjnym już w połowie stulecia. Gaz ziemny ma tu być wykorzystywany jako paliwo przejściowe. Kwestią sporną pozostaje, czy naprawdę należy traktować go jako (quasi) zero-emisyjne źródło energetyczne.

Atak Rosji na Ukrainę i wprowadzone sankcje wymusiły pewne zmiany. Długoterminowo, państwa członkowskie będą zmuszone rozbudowywać infrastrukturę do przyjmowania gazu w postaci LNG, składowania go w podziemnych zbiornikach oraz pracować nad dywersyfikacją dostaw. Jednocześnie część najbardziej uzależnionych państw (np. Niemcy, Węgry, Słowacja) chce podtrzymać zakup gazu z Rosji. Dywersyfikacja będzie zatem wyzwaniem nie tylko infrastrukturalnym ale i politycznym.

III. Afryka Północna

Obok Rosji, Norwegii i importu gazu skroplonego z USA czy Bliskiego Wschodu, to właśnie obszar Afryki Północnej (Maghrebu) stanowi jeden z ważniejszych kierunków gazowych dla krajów wspólnoty, a w szczególności Algieria, o czym za chwilę. Gaz dociera do UE zarówno poprzez ułożone na dnie Morza Śródziemnego gazociągi jak i w postaci LNG, wysyłanej z portów. Beneficjentami tego rozwiązania są hiszpański operator Enagas oraz włoski Snam. Razem z belgijskim Fluxsys oraz francuskim GRTgaz tworzą tzw. wielką czwórkę unijnych operatorów gazowych. Zbiorczo posiadają ponad połowę europejskich terminali gazowych oraz ponad 100 tys. km gazociągów.

Algieria jest trzecim najważniejszym indywidualnym dostawcą gazu do krajów UE. Aż 83% eksportu gazu tego afrykańskiego kraju trafia do Europy, z czego Włochy i Hiszpania samodzielnie odbierają 65%. Łącznie Algier posłał do Europy w 2021 r. 55 mld m3 gazu. Z hubu gazowego Hassi R’mel gaz jeszcze niedawno kierował się do Hiszpanii poprzez Maroko i gazociąg GME (Gazociąg Maghreb-Europa), oraz z pominięciem Maroka poprzez gazociąg Medgaz. Do Włoch paliwo transferowane jest poprzez Tunezję gazociągiem Trans-Mediterranean. Około 45% importu z Algierii, dociera do Europy w postaci skroplonego gazu ziemnego. Ten kierowany jest z gazoportów w Arziw i Sakikda.

Pozostałe państwa północnej Afryki dostarczają gaz w znacznie mniejszych wolumenach. UE importuje rocznie 10 mld m3 z Libii za pomocą rurociągu Green Stream. Choć długoletnia wojna domowa i strajki pracowników przemysłu gazowego stanowią tu zagrożenie. Osobno należy tu zaliczyć jeszcze Egipt, który dostarcza ok. 7 mld m3 rocznie pod postacią LNG. Łącznie stanowi to około 14% zużycia gazu w UE i około 29% importu spoza Europy.

Istniały przy tym plany budowy gazociągu Galsi z Tunezji oraz nitki transsaharyjskiej łączącej Nigerię z algierskim hubem Hassi R’mel. Ten pierwszy zakończył się fiaskiem. Z kolei ambitny, bo mający liczyć ponad 4 tys. km długości Trans-Saharan został zawieszony z uwagi na silną aktywność terrorystyczną i destabilizację regionu Sahelu. Z początkiem 2022 r. Nigeria, Niger i Algieria podpisały jednak umowę o wznowieniu prac nad tym gazociągiem, mającym mieć przepustowość do 30 mld m3 rocznie.

Źródło: Sémhur / Wikimedia Commons, Wikipedia.

Pytaniem otwartym pozostaje wykonalność projektu w obliczu powiększania się wpływów rosyjskich w regionie Sahelu i ogólnej politycznej niestabilności obszaru. To tam zderzają się wpływy militarne Rosji z korporacyjną i surowcową regionalną dominacją Francji, która za unijnym przyzwoleniem traktuje swoje byłe kolonie jako naturalną strefę wpływów. Nie bez znaczenia może być w najbliższym czasie również szeroko pojęty globalny kryzys gospodarczy uderzający w kraje rozwijające się. Szczególnie niebezpieczny jest potencjalny, powodowany konfliktem na Ukrainie, kryzys głodu mogący uderzyć w kraje Afryki Północnej, jako iż w znacznym stopniu uzależnione są one od dostaw zbóż z Rosji i Ukrainy.

Kijów nie posiada aktualnie własnych możliwości eksportowych via Morze Czarne. Co prawda próbuje stworzyć alternatywne szlaki lądowe, jednakże z powodu działań wojennych pojawia się pytanie o rozmiar zbiorów z bieżącego sezonu. Z kolei Moskwa już w 2021 r. nałożyła cła i ograniczenia wolumenów eksportowych zboża do 30 czerwca bieżącego roku. Jednak istnieje perspektywa, że dobry sezon zbiorów sprawi, iż Rosjanie wyeksportują większy wolumen zboża, szczególnie że jak można zaobserwować po jej działaniach w Donbasie, zagarnęła znaczne ukraińskie zapasy, które być może sprzeda jako swoje.

Czyżby zatem – niczym deus ex machina z greckiej tragedii – Rosja miała uratować Afrykę Północną przed klęską głodu? A przynajmniej po części załagodzić jej efekt? Z jednej strony to właśnie rozpoczęcie „operacji specjalnej na Ukrainie” przyczyniło się do aktualnego stanu rzeczy. Z drugiej, zarówno Unia Europejska, Ukraina jak i Rosja konkurują między sobą o udziały w chłonnym rynku zbóż Afryki Północnej. Biorąc pod uwagę w jaki sposób Federacja Rosyjska potrafiła w przeszłości wykorzystywać gaz ziemny jako lewar na rynki europejskie, można domniemywać, że podobnie postąpi ze zbożem i Afryką. Mogłoby to iść w parze z pozyskaniem koncesji gazowych w regionie (złoża albo infrastruktura do nich). Gazociąg Trans-Saharan ma bowiem przechodzić przez terytoria krajów aktualnie raczej przyjaznych Rosji, co warto brać pod uwagę oceniając sytuację.

W zimnowojennym świecie 1945-1991, Maroko zawsze deklarowało się jako sojusznik USA a np. Algieria i Libia jako zwolennicy ZSRR. W przeciągu ostatnich 30 lat afiliacje polityczne nie uległy zasadniczej zmianie. Zmieniły się natomiast powiązania krajów Afryki Zachodniej i Sahelu względem Francji. Zależne walutowo od mechanizmu Franka CFA, a także poprzez zaszłości kolonialne oraz politykę ekspansji surowcowej, kraje regionu chętnie witają ofertę Rosji. Moskwa nie wymaga bowiem postępującej demokratyzacji w zamian za dostawy broni, szkolenia oraz specjalistów / doradców wojskowych. Pragnie kontraktów wydobywczych, co przy wysokim poziomie korupcji jest dla lokalnych elit ceną niższą niż wprowadzenie demokracji. Mimo iż Paryż sprawuje korporacyjną przewagę w regionie utrwaloną przez dekady wpływów, francuskim interesom coraz częściej zagraża Rosja, w tym wysłani przez nią tzw. wagnerowcy (patrz sytuacja w Mali).

Nie zmienia to faktu, że obszary Afryki Północnej, Sahelu i Afryki Zachodniej stanowią dla Unii Europejskiej obiecujący kierunek dla dywersyfikacji dostaw gazowych. W szczególności, że zarówno Nigeria jak i Algieria to ścisła globalna czołówka pod względem posiadanych i udowodnionych rezerw gazowych. Nigeria to 2,6% globalnych zasobów (180.49 TCF – trylionów stóp sześciennych) a Algieria 2,3% (159.05 TCF).

IV. Problemy gazowe w trójkącie algiersko-hiszpańsko-marokańskim

W maju 2021 r. pojawiła się informacja, że w jednym z hiszpańskich szpitali leczono faktycznego przywódcę Sahary Zachodniej – Brahima Ghali. Okazało się, że decyzja podjęta została osobiście przez premiera Hiszpanii, bez porozumienia z rządem. Można domniemywać, że pewną rolę odegrał tu sentyment wobec ludu Sahrawi i byłej kolonii. Faktem jest, że powyższe zdenerwowało władze w Rabacie. Te zdecydowały się zagrać kartą masowego i zorganizowanego ruchu migracyjnego. Migranci w liczbie ok. 8-10 tys. zaczęli oblegać hiszpańską Ceutę, a części z nich udało się przepłynąć na plaże eksklawy. Presja ta okazała się skuteczna, skłaniając Madryt do poszukania drogi porozumienia z Rabatem. To z kolei nie spodobało się Algierii, która włożyła w ostatnim czasie wiele wysiłku w zwiększenie dostaw gazu dla Hiszpanii.

Algierski operator – Sonatrach – odpowiedzialny jest za dostarczenie ponad 50% gazu jaki Madryt zamówił w 2021 r. w ramach kontraktów długoterminowych. Do listopada 2021 r. dokonywano tego za pomocą dostaw LNG, oraz gazociągami GME i Medgaz. Jak napisano we wcześniejszej części analizy, ze względu na spory dyplomatyczne pomiędzy Algierem a Rabatem, w sierpniu 2021 r. Algier zerwał wzajemne stosunki dyplomatyczne i zadeklarował zamknięcie przepływów gazociągiem GME. Jednocześnie Algier zapewnił Hiszpanię, że spór nie utrudni ich wzajemnych relacji energetycznych. Nie były to słowa rzucane na wiatr – przekierowano bowiem część dostaw do Hiszpanii wykorzystując w tym celu niewykorzystane wolumeny w gazociągu Medgaz. Było to możliwe dzięki wybudowaniu w maju 2021 r. przez Algierię obejścia gazowego omijającego terytorium Maroka. Prowadziło ono od nadgranicznego El-Aricha i gazociągu GME w kierunku Beni Saf, gdzie do Morza Śródziemnego wchodzi gazociąg Medgaz. Dzięki temu wolumen transportowany Medgazem wzrósł z 8 do 10 mld m3 rocznie.

W obliczu powyższych zapewnień i konkretnych działań, politycy madryccy posunęli się wręcz do nazwania Algierii wiarygodnym źródłem dostaw energii. Stwierdzili przy tym, że jest jest mało prawdopodobnym aby ta miała zawieść Madryt. W rzeczywistości, to Hiszpania zawiodła Algierię. Hiszpanie podjęli bowiem decyzję o ociepleniu stosunków z Marokiem. Można zgadywać, czy w zwrocie tym większe znaczenie miała presja migracyjna czy otwarte wsparcie polityki Rabatu przez USA. W rezultacie otrzymaliśmy w 2022 r. wielowymiarowy deal dotyczący zablokowania przepływów nielegalnej migracji i poparcia przez Madryt planów Maroka dotyczących okupowanego regionu.

Jako że Królestwo Maroka zależne jest od importowanego gazu ziemnego, zgłosiło się do rządu hiszpańskiego z prośbą o pomoc w zapewnieniu dostaw. Chodziło o zezwolenie na korzystanie z zakładów de-gazyfikacyjnych LNG w Hiszpanii. Te mogłyby obsługiwać importowany statkami LNG, który pochodziłby od różnych dostawców. Oczywiście Maroko musiałoby zbudować przy tym infrastrukturę do odbioru gazu skroplonego celem długoterminowej dywersyfikacji surowca, ale Rabat od razu zadeklarował budowę takowej w porcie Mohammedia pomiędzy Casablanką a Rabatem. Do tego jednak czasu, gaz można byłoby przesyłać rewersem GME – tym samym który od listopada 2021 r. stoi niewykorzystywany. Szczegóły powyższego układu uformowały się w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2022 r.

Propozycja użycia istniejącej infrastruktury do rewersowego przepływu gazu, oczywiście rozwścieczyła Algier, który zagroził zawieszeniem przesyłu do Hiszpanii co jest realną groźbą ponieważ kraj ten nie jest jedynym odbiorcą. W tym samym czasie algierski Sonatrach rozpoczął rozmowy z włoskim operatorem gazowym Snam. Dotyczyły one zwiększenia dostaw krótko i średnioterminowych. Układ podpisano w połowie kwietnia 2022 r.

Algier umacnia zatem swoją pozycję jako dostawcy i kraju tranzytowego, próbując wypełniać luki spowodowane odchodzeniem od gazu rosyjskiego. Jednocześnie podjął bezpardonową walkę węglowodorową z Marokiem, wykorzystując przy tym swoje położenie geograficzne. Kluczem do wygranej w tej rywalizacji, mogą okazać się złoża nigeryjskie. Algieria skupia się na opisanym wcześniej projekcie Trans Saharean (TSGP – przepustowość 30 mld m3 rocznie), który radykalnie zwiększyłby oferowany Europie wolumen. Na przeszkodzie stoi jednak rozchwiany Sahel. W świetle opisanej powyżej sytuacji oraz prorosyjskim sympatiom, możliwości przesyłu eksportowanego przez Rosję zboża czy obecności sił najemników w regionie, widać w którą stronę zdaje się lewitować Algier. Rosyjska obecność wojskowa mogłaby ustabilizować obszar.

Dla powyższego istnieje natomiast alternatywny projekt proponowany przez Rabat, czyli przedłużenie nitki Gazociągu Zachodnioafrykańskiego (WAGP) wzdłuż wybrzeża kontynentu i dalej przez strefę morską Maroko aż po Hiszpanię (NMGP – przepustowość roczna 40 mld m3). W dotychczas istniejącej infrastrukturze, głównymi udziałowcami są Chevron i Shell a silną chęć udziału w planowanym połączeniu wyraża też Islamic Development Bank z Arabii Saudyjskiej. Plan Rabatu zaowocowałby stworzeniem 5,5 tys. km gazociągu dostarczającego surowiec do licznych krajów regionu. Jednakże projekt ten jest wysoce skomplikowany nie tylko z technicznego punktu widzenia, ale również konieczność zgodnego zaangażowania wielu państw i ich niekoniecznie stabilnych rządów.

Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że spór na linii proamerykańskiego Maroko a prorosyjskiej Algierii zdaje się być starciem o hegemonię gazową z przedłużeniem konfliktu dwóch mocarstw w tle.

V. Marokańskie złoża surowcowe

W całej układance jest jeszcze jeden element, który może pokrzyżować plany Algieru.

Od 2015 r. wydano blisko 3 mld USD na poszukiwania złóż gazu oraz ropy w Maroku. Królestwo uzależnione jest w 95% od importu energetyczno-paliwowego, więc jest to dla niego kwestia dość istotna. Z jednej strony leży ono przecież w sąsiedztwie bogatego w węglowodory obszaru, z drugiej postrzegane jest jako stabilna i proamerykańska siła w niestabilnym i przechylającym się ku Rosji regionie. Sprzyja to zatem napływowi zagranicznego kapitału poszukiwawczego.

W styczniu amerykańska firma energetyczna Chariot poinformowała o odkryciu obiecujących złóż gazu u wybrzeży północnego Maroka, niedaleko miasta Al-Ara’isz. Szacowany rozmiar złoża nie został jeszcze podany do wiadomości, określa się go jednak mianem „znaczącego”. Pierwsze wolumeny mogłyby zostać wydobywane w okolicy 2024 r. Mniej więcej w tym samym czasie brytyjski Predator Oil & Gas poinformował o odkryciu złóż o rozmiarze 11 mld m3 w regionie Gersif.

Wyznaczone sektory do poszukiwania i eksploatacji gazu u wybrzeży Maroka. Źródło: The North Africa Post

Powyższe odkrycia oraz potencjał do nowych nie czynią jeszcze z Maroka potentata gazowego, jednak znacznie polepszyłyby sytuacje energetyczną królestwa, szczególnie względem rywalizującej Algierii. Byłby to zresztą kolejny element mogący przyczynić się do budowy dywersyfikacji gazowej Unii Europejskiej. Naturalnym kierunkiem eksportu byłaby oczywiście Hiszpania, co zwiększyłoby powiązania między obydwoma krajami i zapewniło długoterminową przychylność Madrytu w kwestii Sahary Zachodniej.

A jeśli o niej mowa, warto napomknąć o interesującym potencjale surowcowym tego obszaru. Tak jak Maroko, tereny te posiadają jedne z największych na świecie zasobów fosforytów, szacowanych na 72% wszystkich odkrytych. W perspektywie embarga eksportowego na nawozy z Białorusi i Rosji nabiera to szczególnego znaczenia. Dodatkowo, istnieją tam również złoża niklu i kobaltu. Mają one ogromne znaczenie w kontekście globalnego wyścigu o surowce niezbędne do tworzenia samochodów elektrycznych i baterii.

Na obszarze Sahary Zachodniej istnieje też potencjał do wytwarzania energii odnawialnej wystarczającej do zasilenia całego regionu Maghrebu (panele słoneczne i elektrownie wiatrowe). Jednak eksploracja zasobów naturalnych była przez ostatnie dekady przedmiotem licznych kontrowersji, zarówno w łonie ONZ, jak i Unii Europejskiej. Bardzo często kontrakty czy umowy międzynarodowe pomiędzy Marokiem a stronami, zawierały klauzulę o treści: „z wyłączeniem obszarów Sahary Zachodniej”. W ostatnich latach szerokiego rozgłosu nabrał wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (z grudnia 2016 r.) ws. decyzji Rady UE z 2012 r. zatwierdzającej porozumienie o liberalizacji handlu produktami rolnymi i rybnymi między UE a Marokiem, które de facto obejmowało też tereny SARD. Dalsze poważne kontrowersje dotyczą szeroko pojętych praw człowieka oraz formy prowadzenia działań militarnych przeciwko rebeliantom.

W rezultacie, rząd Norwegii uznał wręcz poszukiwania ropy naftowej przez Maroko w Saharze Zachodniej za „szczególnie poważne naruszenie podstawowych norm etycznych, m.in. dlatego, że mogą one wzmocnić roszczenia Maroka do suwerenności, a tym samym przyczynić się do osłabienia procesu pokojowego ONZ„.

Gdyby Sahara Zachodnia miała szansę stać się samodzielnym państwem, mogłaby zapewnić sobie całkiem pokaźne dochody. Tylko co zwycięży? Paradygmat geopolityczny wynikający z bi- czy nawet tri- polaryzacji świata czy normy prawa międzynarodowego? W każdym razie, eksploatacja jej zasobów będzie wymagała rozstrzygnięcia problemu suwerenności.

VI. Słowo końcowe

W świetle konfrontacji Zachodu z Federacją Rosyjską i wojny trawiącej Ukrainę, północno-zachodni kawałek Afryki staje się obszarem o dużym znaczeniu dla utrzymania stabilności energetycznej w Unii Europejskiej. Tlący się wciąż regionalny konflikt między Marokiem, Algierią i Saharą Zachodnią już sam w sobie wydaje się bardzo trudny do rozwiązania w sposób akceptowalny dla wszystkich zaangażowanych stron. Na całość nakłada się kwestia polityki energetycznej i przepływów surowcowych, a poszukiwanie rozwiązania komplikowane jest przez ingerencję rywalizujących o wpływy graczy zewnętrznych: Hiszpanii, Francji, Stanów Zjednoczonych i Federacji Rosyjskiej.

Niewielkim promykiem nadziei jest objęcie porzuconej przez kilka lat funkcji osobistego wysłannika Sekretarza Generalnego ONZ ds. Sahary Zachodniej przez doświadczonego dyplomatę Staffana de Misturę w październiku 2021 roku. Być może bardziej zdecydowane działanie społeczności międzynarodowej w połączeniu z perspektywą osiągnięcia zysków gazowych skłoni marokańską monarchię do dających się zaakceptować ustępstw, co pozwoliłoby Europie utrzymać poprawne relacje zarówno z Algierią jak i Marokiem, powstrzymując tym samym perspektywę destabilizacji regionu i wystąpienia kolejnej fali migracyjnej, której tym razem towarzyszyłoby także widmo kryzysu energetycznego. Saharyjski węzeł należałoby w końcu przeciąć, ale czy to się może udać?

Autorzy analizy:
Bolesław Wójtowicz (EnemyMen / Bogaty.men), Filip Dąb-Mirowski (Globalna Gra)



Materiały źródłowe:

https://www.crisisgroup.org/middle-east-north-africa/north-africa/western-sahara/227-relaunching-negotiations-over-western-sahara
https://ecfr.eu/publication/north-african-standoff-how-the-western-sahara-conflict-is-fuelling-new-tensions-between-morocco-and-algeria/
https://pism.pl/publikacje/Wyrok_Trybuna_u_Sprawiedliwo_ci_UE_w_sprawie_Sahary_Zachodniej__wnioski_dla_Polski_i_Unii_Europejskiej
https://asia.nikkei.com/Spotlight/Environment/Climate-Change/Are-energy-companies-carbon-neutral-gas-products-truly-green
https://atalayar.com/en/content/algeria-revives-sahara-europe-gas-pipeline-project-attack-morocco
https://atalayar.com/en/content/british-company-chariot-announces-significant-gas-discovery-morocco
https://atalayar.com/en/content/morocco-confirms-new-gas-discovery-guersif-area
https://atalayar.com/en/content/morocco-starts-construction-regasification-plant
https://ihsmarkit.com/country-industry-forecasting.html?ID=106596343
https://northafricapost.com/22082-morocco-investments-oil-gas-explorations-reach-2-8-bln.html
https://northafricapost.com/46023-morocco-nigeria-gas-pipeline-wins-ecowas-support.html
https://northafricapost.com/50464-nigeria-prepares-to-kick-off-works-to-build-west-africa-gas-pipeline.html
https://northafricapost.com/54793-significant-gas-discovery-in-moroccos-offshore.html
https://oilprice.com/Energy/Natural-Gas/Europe-Looks-To-African-Gas-To-Reduce-Dependence-On-Russian-Imports.html
https://pgjonline.com/news/2022/february/regional-pact-puts-trans-saharan-gas-pipeline-back-on-track
https://wsrw.org/en/the-resource-curse
https://www.aljazeera.com/economy/2022/4/28/algeria-threatens-to-halt-gas-exports-to-spain
https://www.aljazeera.com/news/2022/4/11/italy-signs-deal-with-algeria-to-increase-gas-imports
https://www.ankasam.org/how-africa-was-affected-from-russo-ukrainian-war/?lang=en
https://www.argusmedia.com/en/news/2265454-russia-steps-up-wheat-exports-to-algeria
https://www.bogaty.men/koty-13-2022/
https://www.bogaty.men/koty-15-2022/
https://www.bogaty.men/subiektywny-przeglad-surowcowy-03-eu-gaz/
https://www.france24.com/en/africa/20220428-algeria-threatens-to-scrap-gas-contract-with-spain-amid-tensions-with-morocco
https://www.france24.com/en/live-news/20210530-polisario-leader-in-court-in-spain-what-we-know
https://www.hydrocarbons-technology.com/projects/arzew_lng/
https://www.intereconomics.eu/contents/year/2011/number/3/article/european-gas-imports-from-north-africa-reassessing-security-of-supply-in-the-light-of-political-turm.html
https://www.liberte-algerie.com/actualite/nous-prevoyons-d-investir-8-milliards-de-dollars-en-2022-374011
https://www.mei.edu/publications/given-capacity-constraints-algeria-no-quick-fix-europes-russian-gas-concerns
https://www.offshore-energy.biz/more-moroccan-offshore-acreage-for-chariot-near-recent-gas-discovery/
https://www.politico.eu/article/italy-turns-to-algeria-to-replace-russian-gas/
https://www.predatoroilandgas.com/operations/morocco/
https://www.reuters.com/article/algeria-economy-idUSL8N2D85FM
https://www.reuters.com/business/energy/algeria-warns-spain-not-re-export-gas-supplies-2022-04-27/
https://www.spglobal.com/commodityinsights/en/market-insights/latest-news/natural-gas/102121-spanish-importers-nominate-zero-algerian-gas-imports-via-gme-link-for-nov-enagas
https://www.theatlantic.com/science/archive/2016/11/the-desert-rock-that-feeds-the-world/508853/
https://www.theguardian.com/world/2021/may/19/spain-accused-of-summary-deportations-as-thousands-sent-back-to-morocco
https://www.upstreamonline.com/field-development/moroccos-debut-offshore-gas-project-set-for-major-resource-boost/2-1-1196050
https://www.usgs.gov/centers/national-minerals-information-center/phosphate-rock-statistics-and-information
https://www.usgs.gov/media/files/mineral-industry-morocco-and-western-sahara-2016-pdf


Niniejsza strona jest utrzymywana z wpłat darczyńców i dzięki wsparciu Patronów.

PayPal

PayPal



Wsparcie łączy się z szeregiem przywilejów (zależnych od wysokości wpłaty), m.in. wieczystym dostępem do zamkniętej grupy dyskusyjnej, wglądem do sekcji premium i upominkami. Chcesz wiedzieć więcej? Sprawdź TUTAJ.

https://patronite.pl/globalnagra

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *