Raport z Hongkong – część #1

Część #2 naszych wywiadów, znajdziesz pod tym linkiem.

Informacje o autorach oraz zastrzeżenie wyłączenia odpowiedzialności dostępne są tutaj.

Osoby, które chciałyby podzielić się z nami swoimi osobistymi doświadczeniami z hongkońskich protestów, prosimy o kontakt. Zapewniamy pełną anonimowość.


Data przeprowadzenia: 12 września 2019

Rozmówca: Krzysztof (imię zmienione), lat 26, urodzony w Hongkongu.


Globalna Gra: Pytanie nr 1. Jakie cele stawiają sobie obecnie protestujący? Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

Wycofanie ustawy o ekstradycji.

Krzysztof: Załatwione.

Powołanie komisji mającej wyjaśnić brutalność policji.

Krzysztof: Policja narusza procedury i jest poza wszelką kontrolą, którą komisja powinna przywrócić. Skoro jak twierdzą funkcjonariusze, nie robią nic złego, to dlaczego obawiają się śledztwa przeprowadzonego przez niezależny podmiot?

Wycofanie się z kwalifikowania protestujących jako „zadymiarzy”.

Krzysztof: Z początku protesty przebiegały w sposób pokojowy, a mimo to uczestnicy byli aresztowani.

Ogłoszenie amnestii dla protestujących.

Krzysztof: To ważne ale nie nieodzowne. Część ludzi faktycznie naruszyło prawo i powinni być aresztowani, na co zresztą byli całkowicie przygotowani.

Wprowadzenie bezpośredniego trybu wyborczego zarówno przy wybieraniu członków Legislatury (Legislative Council) jak i Przewodniczącego (Chief Executive).

Krzysztof: Uważam, że to bardzo ważne by Hongkończycy mogli wybierać swojego Przewodniczącego. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie zawsze wybierzemy dobrze ale przynajmniej będziemy sami o tym decydować.

2. Czy to prawda, że młodych ludzi nie stać na kupno mieszkania? Czy to prawda, że nawet nieźle zarabiający pracownicy mają z tym trudności? Czy to prawda, że z uwagi na wysoką cenę nieruchomości w porównaniu do średnich zarobków, młodzi ludzie są zmuszeni mieszkać z rodzicami? Jak to na Was wpływa? Czy czujesz, że z tego powodu nie jesteś w stanie się rozwijać ani założyć rodziny? Czy to jeden z powodów, które skłoniły Cię do wzięcia udziału w protestach? (trudności w osiągnięciu awansu społecznego, założenia rodziny).

To prawda, że większości młodych ludzi nie stać na kupno mieszkania. Teoretycznie, osoby mające 26 lat i ukończone studia wyższe, mogą zarabiać ok. 30 000 HKD miesięcznie (~15.000 zł). Jeśli zwiążą się w parę, to oszczędzając razem będą w stanie uzbierać pieniądze na zadatek do 30 roku życia. Wezmą kredyt, który spłacą pewnie w ciągu 20-30 lat. Taka sytuacja dotyczy mnie osobiście i znam wiele podobnych osób, dla których założenie rodziny stanowi problem. No bo wyobraź sobie, że po prostu nie masz miejsca by kochać się z dziewczyną, żadnego. A w dodatku, w naszej tradycyjnej kulturze, po prostu musisz mieć mieszkanie by móc założyć rodzinę.

Jednakże, nie postrzegam tego problemu jako głównego powodu wybuchu protestów. Mam znajomych, którzy mają swoje mieszkania (kupione przez rodziców), a i tak chodzą na manifestacje. Wydaje mi się, że głównym powodem jest brak zaufania do chińskiego rządu i obawa, że Hongkong straci przewagę nad pozostałymi miastami, jeśli jego obywatele będą podlegać ekstradycji. Zbyt wiele wiemy o praktykach chińskiego rządu, by godzić się na życie w atmosferze ciągłego strachu. A przykładów jak działają chińskie władze jest wiele, m.in.:

Zniknięcie pracowników księgarni „Causeway Bay Books”
https://en.wikipedia.org/wiki/Causeway_Bay_Books_disappearances
Śmierć Li WangYang
https://en.wikipedia.org/wiki/Death_of_Li_Wangyang
Skandal mlekowy
https://en.wikipedia.org/wiki/2008_Chinese_milk_scandal
Incydent Li Ganga
https://en.wikipedia.org/wiki/Li_Gang_incident

Nie chcemy żyć w państwie, które nie potrafi oddzielić dobra od zła, w którym Twoja rodzina i przyjaciele mogą być w każdej chwili skrzywdzeni, a Ty nie będziesz mieć jakiejkolwiek możliwości by ich ochronić. Wierzymy, że gdyby ustawa ekstradycyjna została przyjęta, Hongkong stałby się jak każde inne miasto w Chinach. A pomyśl, czy to nie ze względu na tę inność międzynarodowe korporacje inwestują właśnie u nas?

3. Czy sprzeciwiasz się dyktatowi Chin, rozkazom wydawanym za pośrednictwem Carrie Lam? Czy zgadzasz się z opiniami, że to Pekin zmusił rząd HK do wprowadzenia ustawy ekstradycyjnej?

Na pewno nie widzę żadnej potrzeby by taka ustawa miała obowiązywać. A co do tego, kto jest jej autorem nie ma pewności. Są dwa przypuszczenia. Pierwsze, że to z powodu Meng Wanzhou (aresztowana w Kanadzie dyrektor Huawei, córka założyciela firmy – Krzysztof sugeruje możliwość retorsyjnego aresztowania obcokrajowców w HK w celu ich ekstradycji do Chin – przyp. GG). Drugie, że to sama Carrie Lam wyszła przed szereg chcąc przypodobać się chińskim władzom.

4. W jaki sposób Chiny mieszają się w wewnętrzne sprawy Hongkongu?

Sprawa sztucznych wysp.

Nie sprzeciwiamy się tym planom, ale chcielibyśmy wiedzieć czemu ma służyć budowanie nowych wysp? Rząd twierdzi, że dzięki temu pozyska nowe tereny dla budownictwa komunalnego. Ale skoro tak, to niech najpierw powstrzymają chińską imigrację (w społecznym odczuciu, do HK przybywa dziennie ok. 150 migrantów z kontynentu – przyp. GG). Oni ani nie pracują, ani w żaden sposób nie przyczyniają się do rozwoju miasta. Niech więc władze najpierw powstrzymają napływ imigrantów, którzy tylko żyją z zasiłków, czekając na przydział mieszkania. Tymczasem urodzeni w mieście nie mają szans na otrzymanie takowego. Nie mamy nawet szans na tani najem, tymczasem władze wynajmują mieszkania imigrantom na bardzo preferencyjnych warunkach. To nie fair. Nie można też ot tak zbudować wyspy i kazać Hongkończykom by się na nią przeprowadzili. Poza tym, w naszych oczach cała sprawa to kolejny „skok na kasę” chińskich firm. Tak jak w innych przypadkach, będą doić nasze władze z kasy i ciągle opóźniając budowę, żądać nowych wpłat.

Budowa kolei wielkich prędkości

Budowa kosztowała dotąd między 30 a 88.4 mld HKD (15-44 mld PLN). Wyobrażasz sobie, że tyle forsy poszło z kasy HK na budowę kolei do prowincji Guangzhou? Przecież dużo lepiej dla nas byłoby, gdyby te fundusze zainwestować na przykład w rozwój technologii w HK. Tymczasem nasz rząd bezkrytycznie przyjął projekt, a później lekką ręką dofinansowywał budowę ilekroć wykonawca o to poprosił. A przecież od dawna istnieją liczne połączenia autobusowe i kolejowe tak z Guangzhou jak i Shenzhen. Po co nam jeszcze szybka kolei? W dodatku nadal nie uregulowano sprawy umiejscowienia biura imigracyjnego. Na której będzie stacji, w jakim rejonie? Pod czyją jurysdykcją? Czy chińska policja będzie mogła wobec tego aresztować ludzi na stacji, będącej na terenie HK? Władze tego nie wyjaśniają. Tak jak nadal nie wiemy co się dzieje z tymi wszystkimi pieniędzy wypłacanymi mimo ciągłych opóźnień w realizacji budowy.

Most Hongkong–Zhuhai–Makau

Według pierwotnego planu, budowa mostu miała kosztować 38.1 mld RMB (~21 mld PLN). Ostatecznie wydano o 10 mld RMB (~5.6 mld PLN) więcej. Z tego 1/4 zapłacił Hongkong, chociaż według mnie taki most w ogóle nie jest nam potrzebny. Ruch towarowy między tymi trzema miejscami jest minimalny, a jakby co mamy przecież promy. Zresztą, zwykłego obywatela nie stać na prawo jazdy uprawniające do wjazdu do wszystkich tych regionów. Moim zdaniem, ten most to sposób na zarobek dla biznesmenów z HK i Chin, nic więcej. Czemu budowa jest ciągle opóźniana? Czemu to tyle kosztuje? Na co wydawane są dodatkowe fundusze?

Chińska imigracja 150 osób / dziennie

To nic innego jak sposób na „rozwodnienie” społeczeństwa hongkońskiego. Większa część z tych migrantów w ogóle nie pracuje, żyjąc z zasiłków. W zamian za co, są absolutnie oddani Chinom i rządowi HK, głosując na prochińskich polityków. Co z kolei oznacza, że nawet jeśli w przyszłości mielibyśmy wybory bezpośrednie to i tak Chiny kontrolowałyby ich wynik poprzez swoich imigrantów.

5. Czy dysproporcje majątkowe, rozdźwięk między uprzywilejowanymi kastami biznesu, a przeciętnymi pracownikami nie mogącymi związać końca z końcem jest według Ciebie jedną z przyczyn buntu?

Wydaje mi się, że mojemu pokoleniu aż tak nie zależy na pieniądzach, dlatego niespecjalnie się tym przejmujemy.

6. Co według Ciebie jest największym problemem Hongkongu? Co jest źródłem protestów?

Największy problem stanowi rząd Hongkongu, który nie działa w interesie swoich obywateli. A także brak sprawiedliwości i korupcja, brak egzekwowania prawa wobec możnych. Wszystko to sprawia, że kolejni gubernatorzy nie robią nic więcej poza bezkarnym dorabianiem się. Nie robią niczego dla miasta, a z kolei ludzie którzy Hongkong kochają, nie mają szans na objęcie rządów.

7. Czy obawiasz się chińskiej interwencji wojskowej? Czy istnieje taka linia, po przekroczeniu której protest musiałby się załamać?

Szczerze mówiąc, nie zastanawiałem się nad tym. Raczej, sam siebie pytam czy istnieje jakaś granica, której nie przekroczyła policja? Atakują i zabijają (niepotwierdzone info – przyp. GG), działają bez podstawy prawnej, a ludzie nie mają żadnej możliwości legalnej obrony, złożenia skargi czy przeprowadzenia śledztwa.

8. Czy zastanawiałeś się nad emigracją?

Nie, to mój dom.

Słowniczek znakowy dla protestujących. Efektywni i szybki sposób komunikacji w tłumie.

9. Jak postrzegasz relacje z Chinami? (w rozumieniu „jednego państwa, dwóch systemów”)

To korzystne dla obu stron. Chiny powinny zachować jakąś formę kontroli nad Hongkongiem, ale muszą też nas rozumieć. Czego chyba Biuro Kontaktowe (Liaison Office – oficjalne przedstawicielstwo CHRL w HK – przyp. GG) nie potrafi.

10. Co sądzisz o niepodległości Hongkongu? Czy popierasz tę ideę?

Nie wiem. Wiele osób inwestuje w HK z powodu Chin i dlatego powinniśmy utrzymywać dobre relacje z kontynentem. Przynajmniej jeśli chodzi o kwestie finansowe. W każdym razie, niepodległość nie wydaje mi się zupełnie niemożliwa.

11. Co sądzisz o tym zdaniu? HK jest sztucznym krajem, który według prawa jest i pozostanie pod pełną kontrolą Chin.

Nie zgadzam się. HK nie będzie częścią Chin przynajmniej do 2047 roku.

12. Jak sobie wyobrażasz przyszłość, jeśli wasze protesty zakończą się sukcesem?

Będziemy mogli wybrać nasz własny rząd, który będzie dbał o obywateli. Oczywiście, utrzymanie go wymagać będzie wiele pracy ale też nie mieszania się w nasze sprawy przez siły zewnętrzne.

13. Jak wyobrażasz sobie Hongkong za 5 lat? Co się zmieni, albo co chciałbyś aby się zmieniło? Jak postrzegasz koncept utworzenia tzw. regionu Wielkiej Zatoki? (Greater Bay Area – plan połączenia 9 miast i 2 regionów autonomicznych w jedno megalopolis).

Nie widzę w tym nic interesującego. Pojawiają się doniesienia o wielu przekrętach inwestorskich. Super bogaci na pewno na tym zarobią, ale nie zwykli ludzie. Poza tym, trzeba mieć koneksje w Chinach.

14. Czego oczekujecie od zewnętrznych potęg? (USA, Wielkiej Brytanii, Tajwanu?)

By ukarali policję i gubernatorów. Deklarują miłość do Hongkongu i Chin, a faktycznie większość z nich (głównie z administracji – przyp. GG) posiada zachodnie paszporty. Dla przykładu brytyjskie obywatelstwo posiadają:

* mąż Carrie Lam i jej dwóch synów
* żona Paula Chan Mo (sekretarz skarbu) i jego dwójka dzieci
* mąż Teresy Cheng (minister sprawiedliwości) ma kanadyjskie

Większość urzędników wysyła swoje dzieci do krajów Zachodu, ale sami forsują prochińską politykę Hongkongu. Skoro naprawdę uważają, że działają w interesie miasta, to czemu nie chcą z nami zostać? Tymczasem policja łamie prawa człowieka, przeprowadza bezpodstawne aresztowania młodych ludzi, używa przeterminowanego gazu łzawiącego, strzela do protestujących lub nawet postronnych osób z bardzo bliskiej odległości itp. Kompletnie oszaleli. A wątpimy żeby nasze władze przeprowadziły w tej sprawie dochodzenie.

15. Jakie są wasze oczekiwania względem USA? Oczekujecie amerykańskiego wsparcia (zwłaszcza przypadku interwencji zbrojnej)? A jeśli tak to czy zdajecie sobie sprawę, że USA już mogło przegrać starcie z Chinami i nie będzie Wam w stanie pomóc?

Chciałbym żeby USA wywarły presję na władze Hongkongu, poprzez przeprowadzenie ustawy o respektowaniu praw obywatelskich i demokracji na mocy której mogłyby zablokować paszporty i zamrozić zagraniczne aktywa urzędników. Oczywiście, nie spodziewam się działań wojennych.

16. Czy dopuszczasz, że manifestacje mogą być inspirowane przez zagraniczną agenturę wpływu? Czy zdajecie sobie sprawę, że Wasz protest może być elementem wojny informacyjnej, w szerszym kontekście konfliktu między USA a Chinami?

Przecież nasze protesty nie wybuchły bez powodu. Potrafimy czytać, krytycznie myśleć i na tej podstawie podejmować działania. To naturalne, że w dzisiejszych czasach informacja ma bezpośredni wpływ na nas wszystkich. Działamy jednak mając tego świadomość i tak by zapobiec manipulacjom.

17. Czy spotkałeś się z próbami opłacania protestów? Czy ktokolwiek oferował ci pieniądze za wzięcie udziału w manifestacjach? Albo czy słyszałeś o takich przypadkach?

Osobiście, z niczym podobnym się nie zetknąłem. Natomiast wiem, że podobny proceder ma miejsce w przypadku prochińskich demonstrantów. Poniżej załączam zdjęcie i film przedstawiający (wg Krzysztofa – przyp. GG) wypłatę wynagrodzenia po publicznym odśpiewaniu chińskiego hymnu narodowego. Dodatkowo, wiadomo że hongkońska policja otrzymuje duże wypłaty za przepracowane nadgodziny (średnio od 25 do 80.000 HKD).

18. Czy Hongkończycy naprawdę nie uważają się za Chińczyków? Pomimo wspólnej kultury i języka?

Ja sam mogę powiedzieć, że jestem Chińczykiem (choć występują duże różnice kulturowe między poszczególnymi regionami – przyp. GG). Natomiast trzeba powiedzieć, że niektórzy Chińczycy są chamscy i nie potrafią uszanować zasad kultury, które panują w innych regionach kraju. Dlatego odróżniamy (kulturalny – przyp. GG) Hongkong od reszty kraju. Dlatego też, niektórzy Hongkończycy nie uważają się za Chińczyków. Ale jestem rasy chińskiej i temu nie zaprzeczę.

19. Jak wygląda społeczny odbiór protestów? Jak reagują poszczególne grupy?

Generacja moich rodziców jest coraz bardziej przychylna manifestantom.

Podobnie, coraz większe wsparcie czujemy od swoich dziadków (zwłaszcza werbalne).

Natomiast jeśli chodzi o kontynentalnych imigrantów to bardzo mała ich grupa dołączyła do prostetów (mowa o młodych – przyp. GG). Większość, zwłaszcza pokolenie rodziców, jest zdecydowanie przeciwna manifestacjom. Co mnie zawsze zastanawia, bo skoro tak bardzo kochają Chiny, czemu tam nie wrócą? To proste.

20. Czemu atakujecie policję? W Internecie można znaleźć filmy, na których widać jak protestanci zachowują się agresywnie wobec ludzi, którzy ich nie popierają. Czemu niszczone są stacje kolejowe, wieże z urządzeniami rozpoznającymi twarze?

Nie bardzo wiem, o jakie filmy chodzi. Musicie pamiętać, że policja jest w pełni wyposażona, atakuje, a nawet zabija (nieuzbrojonych – przyp. GG) demonstrantów. Skala tej agresji jest nieporównywalnie większa. MTR (kolej) współpracuje z policją tak, by więzić grupy demonstrantów na stacjach, gdzie później są bici przez gangi (triady) i policję (więcej o tym tutaj).

A jeśli chodzi o wieże, nie podoba nam się ten stopień inwigilacji. Nie widzimy też innej drogi by się ich pozbyć. Na początku rząd twierdził, że nie posiadają one systemu rozpoznającego twarze. Później okazało się, że jednak takowy mają. Nie mamy pojęcia jakie zbierają dane i jak są one wykorzystywane. A jeśli dołożymy do tego jeszcze ustawę ekstradycyjną, powstaje prawdziwy koszmar.

21. Skoro już przy tym jesteśmy, jaki jest wasz stosunek do kontynentalnych Chińczyków?

Nie ma problemu jeśli tylko szanują naszą kulturę i sposób życia. Ale nie zaakceptujemy ich jeśli nadal będą twierdzić, że defekowanie na stacjach MTR jest w porządku i lepiej zmuszać nas do mówienia po mandaryńsku zamiast samemu nauczyć się kantońskiego.

22. Na pewno zdajecie sobie sprawę z negatywnego wpływu protestów na gospodarkę HK. Czy warto narażać się na takie konsekwencje z pobudek politycznych?

Hongkończycy świetnie zdają sobie z tego sprawę. Niektóre sektory gospodarki notują spadki w obrotach rzędu 40%. Trzeba przy tym powiedzieć o dwóch kwestiach (dlaczego to nie ma dla nas większego znaczenia – przyp. GG). Po pierwsze, przykład handlu detalicznego pokazuje, że żyje on głównie z chińskiej turystyki. Zarobek tych przedsiębiorców nie przekłada się na dobrobyt mieszkańców. Przeciwnie, tylko cierpimy z powodu tłoku, ciągłego braku podstawowych produktów w rodzaju mleka w proszku, pieluch, szczepionek, czy wreszcie nawet sensownie wycenionych mieszkań. Obecność tak wielu Chińczyków rodzi dla nas szereg problemów, podczas gdy jedyne korzyści odnoszą wspomniani detaliści. Po drugie, nie chcemy przysparzać strat dużym korporacjom ale jeśli Chiny uczynią z HK kolejne, przeciętne chińskie miasto, odbędzie się to także ich kosztem. Przecież wygrywają na rynku nie tylko swoim potencjałem, ale także z powodu uprzywilejowanej pozycji Hongkongu względem innych miast w Chinach.

23. Na zakończenie, może chciałbyś podzielić się z nami jakimiś ciekawostkami na temat protestów?

Monety na automatach

W Hongkongu funkcjonuje tzw. octopus card (karta miejska – przyp. GG). Protestujący, którzy poruszają się koleją, nie korzystają ze swoich kart ponieważ wiedzą, że policja będzie w stanie sprawdzić ich tożsamość odczytując rejestr z automatów biletowych. Zamiast tego, po każdym proteście ustawiają się w kolejkach, kupując bilety za pomocą monet. Bardzo często jest tak, że ludzie, którzy nie stali na czele manifestacji albo osoby starsze, rozdają monety i już zakupione bilety, tak by protestanci (zwłaszcza ci biorący udział w starciach – przyp. GG) mogli jak najszybciej opuścić teren zgromadzenia. W podobny sposób w czasie trwania protestów dystrybuowane jest np.: jedzenie, maski i bilety.

Pozostawione na automatach bilety i monety. Zdjęcie dostarczone przez „Krzysztofa”.

Airdrop (tzw. zrzuty)

Jedną z podstawowych różnic pomiędzy dzisiejszymi protestami, a „rewolucją parasolek” (z roku 2014 – przyp. GG) jest stopień społecznej solidarności pomiędzy pokoleniami. Poprzednio, starsi złościli się na młodszych, wszyscy się ze sobą kłócili. Twierdzili na przykład, że młodzi robią w Hongkongu bałagan, na co słyszeli, że ich postawa podkopuje pozycję manifestantów. Tym razem młodzież postanowiła dostosować swój przekaz tak by trafić z nim do starszych. W tym celu stworzyli materiały informacyjne sformatowane do wieku odbiorcy (chodzi o wydrukowanie ulotek – przyp. GG), które następnie rozrzucono (tzw. airdrop) po całym mieście. Umieszczano je w biletomatach, na stacjach, na ulicach itd. Co ciekawe, część ulotek pozbawiona była istotnych informacji, składając się ledwie z kilku słów, w rodzaju napisu „dzień dobry” wydrukowanego na ładnym tle (widoczny na przykładzie kolorowy kwiat – przyp. GG). Takie kolorowe karteczki z informacjami lub pozdrowieniami były chętnie dystrybuowane przez osoby starsze, przez co wyraźnie wzrósł poziom akceptacji i porozumienia międzypokoleniowego. To naprawdę działa!

W wolnym tłumaczeniu : „Dzień dobry, jeśli się zgadzasz, podaj dalej!” – zamierzona dwuznaczność.

Bardzo dziękujemy Ci za poświęcony czas! Wszystkiego dobrego!

Materiały informacyjne:

>>Kalendarium protestów przygotowane przez uczestników<<


Wszystkie prawa zastrzeżone:

Przygotowanie pytań oraz przeprowadzenie wywiadu: Paweł Żentała

Redakcja, tłumaczenie i publikacja: Filip Dąb-Mirowski [Globalna Gra]

Data: 23-09-2019


Poniższy wywiad przeprowadził Paweł Żentała, polski programista pracujący we francuskim startupie IoT w Hongkongu, w latach 2018-2019. Polityczne dyskusje prowadzone z zarówno wykształconymi Chińczykami z kontynentu, jak i hongkongerami (jak lubią się nazywać), zainspirowały go do przybliżenia rodakom sytuacji politycznej, w tym tak ostatnio niespokojnym mieście.

Pytania przygotowane zostały na podstawie sugestii uczestników grupy dyskusyjnej Geopolityka, a ich zróżnicowany ton, od apologetycznego po prowokacyjny, wynika z indywidualnych postaw dyskutantów wobec wydarzeń w Hongkongu. W naszej ocenie (Filip&Paweł) takie holistyczne podejście pozwala na lepsze zrozumienie toczących się wydarzeń, oraz stanowi najlepsze udokumentowanie chwili, daje wejrzenie w nastroje społeczne. Wywiad przeprowadzony został w języku angielskim (do przeczytania tutaj), a jego tłumaczenie miało, na ile to było możliwe, zachować treść i oryginalną formę przy uwzględnieniu wymogów redakcyjnych. Wszelako, pamiętać należy, że:

1. Przedstawione opinie i treści, wynikają z indywidualnej percepcji i wiedzy prezentowanej przez osobę, z którą przeprowadzany jest wywiad. Wobec powyższego nie należy ich utożsamiać z opiniami autora/autorów [Globalnej Gry].

2. Ze względu na możliwą odpowiedzialność prawną, ryzyko aresztowania lub prześladowania, dane rozmówcy zostały utajnione, a tam gdzie to istotne z punktu widzenia redakcyjnego – zmienione (np: imię). Musicie nam uwierzyć na słowo, że ta osoba rzeczywiście istnieje.

3. Publikacja wywiadu odbywa się za zgodą wszystkich zainteresowanych stron. Ma za zadanie konfrontować naszą rodzimą publicystykę w temacie, z wiedzą i opiniami uczestników protestów.


(Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat protestów w Hongkongu, koniecznie przeczytaj artykuł Niebezpieczny stan.)

1 komentarz

WOJAK · 2019-10-23 o 00:21

swietnie ze jest wiez pokoleniowa — dwulicowosc władz – paszporty zachodnie a wchodza w d– KPCH –zaduze oczekiwania do zachodu – jak widac zachod porzuca swoich sojusznikow /KURDOWIE/najbardziej to dziwie sie CHINSKIMWŁADZOM — teraz zaden TAJWANCZYK nieuwierzy ze obietnice pokojowe połczenie dwa sytemy jedno panstwo – bardzo stracili a nic nie zyskali—rozdwojenie jazni u nowych chinczykow mieszkancow HK — uciekli z CHIN ale maja w sobie strach i komunizm — podobnie uciekinierzy w europie z AZJI I AFRYKI – ucieki z tamtad – aprobuja to od czego uciekli wprowadzic w EUROPIE – SZARIAT – PRZESLADOWANIE LGBT – ponizanie kobiet – obżezanie kobiet – honorowe zabujstwa – terroryzm

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *