Komentarz: Atak na Biełgorod
Dzisiaj nad ranem (22 maja 2023 roku) jednostki Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego oraz Rosyjskiego Legionu wkroczyły na teren obwodu biełgorodzkiego Federacji Rosyjskiej.
Atak nastąpił po przygotowaniu artyleryjskim. Nagrania przedstawiają w użyciu czołg, helikopter oraz wozy opancerzone. Kijów odżegnuje się od udziału w całym zdarzeniu mówiąc, że to tylko „wolni Rosjanie” postanowili oswobodzić swoją ojczyznę spod władzy putinowskiego reżimu.
Z drugiej strony, sami kremlici mylą się w zeznaniach. Wyraźnie brak u nich spójnej narracji. Najpierw zaprzeczano zdarzeniu, później informowano jedynie o starciach na granicy z grupami dywersyjnymi, które z sukcesem odparto. Przeczyły temu kolejne doniesienia i nagrania mieszkańców obwodu świadczące o postępach antyputinowskich oddziałów.
Po kilku godzinach na Kremlu zmieniono linię i stwierdzono, że wszystko jest częścią specjalnej operacji, która ma na celu okrążenie i wybicie „terrorystów”. Faktem jest, że RKO atakowało w kilku miejscach granicy (co najmniej trzech) dzieląc się na grupy. Być może jedną z nich rozbito jak chcą milblogerzy, a może tylko próbowano. Walki na pewno są cięższe niż to było poprzednio w briańsku, a ich następstwem – ofiary po obu stronach.
Milblogerzy są zdania, że to ukraińska dywersja mająca odciągnąć rosyjskie siły z innych części frontu. Cóż, w tym akurat pewnie mają rację. Rosjanie pozostają reaktywni w stosunku do Ukraińców. Niedawno zmuszeni zostali do przemieszczenia sił z północy do Bachmutu, w celu ostatecznego zajęcia miasta (co nastapić miało 20 maja), a teraz okazuje się, że potrzebują oddziałów do obrony własnej granicy.
Niezależnie od tego kto co mówi, bo też stronie ukraińskiej zależy na wzniecaniu paniki (co się udało, widać po mieszkańcach stojących w korkach na drogach wyjazdowych), faktem jest, że Federacja Rosyjska utraciła kontrolę nad częścią swojego terytorium. Wolni Rosjanie okopali się na pozycjach we wsiach Kozinka i Glotowo. Być może zajęli też sześciotysięczne miasteczko Grajworon. A w każdym razie prowadzili w nim walki, zdobyli posterunek policji i wysadzili most.
Teren jest dobry do obrony, bo artyleria nadal stoi za plecami (za granicą) a wszystkie kierunki przegrodzone są przez cieki wodne. Czy obrona potrwa, czy też wzorem przeprowadzonej na początku tego roku operacji w obw. briańskim RKO wycofa oddziały po zrealizowaniu zadania, tego oczywiście nie wiemy. Jednym z oczekiwanych rezultatów na pewno jest wciągnięcie sił rosyjskich w grę, a następnie wyzyskanie całej sytuacji narracyjnie i propagandowo.
Zaangażowane w operację siły RKO mają podobno liczyć mniej więcej równowartość batalionu plus kompanię czołgów (takie info pojawiało się na ros. telegramach). Ponieważ wszystko nadal owiane jest „mgłą wojny” trudno ostatecznie przesądzać o skali zaangażowanych środków, jednak wątpliwe by zaangażowana więcej niż kilkuset żołnierzy i „trochę” cięższego sprzętu (kilka-kilkanaście transporterów kołowych i kilka czołgów).
Federacja Rosyjska wprowadziła na terenie obw. biełgorodzkiego reżim „operacji antyterrorystycznej” przerzucając w trybie pilnym desant helikopterami oraz siły policyjne.
Wszystkie tego typu działania, których na pewno będzie więcej, stanowią w mojej ocenie element toczącej się już kontrofensywy. To nie są w żadnej mierze główne uderzenia, a jedynie pomocnicze operacje mające na celu dalsze konfudowanie przeciwnika, rozciąganie jego linii, wprowadzenie paniki w społeczeństwie i utrudnianie logistyki na zapleczu (obw. biełgorodzki to część korytarza zaopatrzeniowego z Białorusi i zachodniej Rosji).
Co stanie się, gdy sytuacja w Biełgorodzie nadal nie będzie wyjaśniona, a podobna operacja zacznie się w obw. kurskim i briańskim? Co jeśli w tym samym czasie siły ukraińskie zaatakują flanki Bachmutu, próbując otoczyć miasto? Rosyjska kołdra jest zbyt krótka i dowództwo musi wybrać, który z tych kierunków stanowi prawdziwe zagrożenie, a gdzie są to tylko działania pozorujące.
Więcej o dzisiejszych wydarzeniach, a także szerszym kontekście kontrofensywy powiedziałem w najnowszym nagraniu na YouTube, do którego obejrzenia serdecznie Was zapraszam. To nowa formuła komentarza „na gorąco”. Jeśli przypadnie Wam do gustu, postaram się nagrywać tego typu rzeczy częściej.
0 komentarzy