Artykuł: Przeklęty Kaukaz

Opublikowane przez Filip Dąb-Mirowski w dniu

Po raz kolejny obserwujemy jak skomplikowana mozaika etniczna Kaukazu i trwające dekady spory terytorialne przeradzają się w otwarte walki grożące rozlaniem się po całym regionie.

Czy tym razem jest podobnie?

Najważniejsze tezy:

  • Walki na Kaukazie nie są niczym nowym, jednakże istnieje uzasadniona obawa, iż włączy się w nie Turcja (nawet bezpośrednio), a to zmienia wszystko.
  • Tureckie zaangażowanie to wejście w rosyjską strefę wpływów na południowym Kaukazie, co po raz kolejny stawia Moskwę i Ankarę na kursie kolizyjnym. Powtórka z Syrii i Libii wydaje się prawdopodobna.
  • Wrześniowe starcie zwiastować może nowy układ sił, który zmieni architekturę bezpieczeństwa regionu, potencjalnie doprowadzając do jego destabilizacji.
  • Ostatecznym celem Turcji jest zajęcie korzystnej pozycji geopolitycznej pozwalającej na decydowanie o przebiegu Nowego Jedwabnego Szlaku, odnoszenie korzyści z bycia łącznikiem między Europą a Chinami.

Historia Górskiego Karabachu stanowi znakomity przykład tej fatalnej specyfiki, gdzie chwilowy pokój zawsze trwa w cieniu konfliktu, a każda kolejna wojna prawie nigdy nie prowadzi do ostatecznego rozstrzygnięcia.

Zapraszam do LEKTURY.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *