Wywiad: Raport z Hongkongu – część #3
Chciałem Was zaprosić do lektury najnowszego tekstu, ostatniej jak na razie (trzeciej) części „Raportu z Hongkongu”. Tym razem wywiadu udzieliła młoda, pracująca w korporacji kobieta, córka chińskich imigrantów.
Jej opowieść dopełnia obrazu miasta osuwającego się w chaos i anarchię. Poniżej kilka co ciekawszych cytatów:
***
Nie ma innego sposobu by ulżyć złości i nienawiści wobec policji, niż poprzez powołanie specjalnej komisji badającej brutalność funkcjonariuszy. Tylko ona może zapewnić nam sprawiedliwość, jedną z podstawowych wartości Hongkongu. To sprawiedliwość odróżnia HK od całej reszty, stanowiąc o wyjątkowości tego regionu Chin.
***
Niedawno jedna moja pracująca w banku znajoma, kupiła sobie mieszkanie. Zaproponowano jej lepsze warunki, ponieważ kredyt wzięła w tym samym banku, w którym pracuje. To jednak łączyło się z wyrzeczeniami zawodowymi, porzuceniem innych ofert pracy.
Mieszkanie nie należy do nowych, położone jest w starej dzielnicy. Ma ok. 28 m2 i maleńki taras. Kosztowało ponad 7 mln HKD (ok. 3.5 mln zł).
***
<…>nie chcemy by nasz ukochany, cieszący się wolnością słowa Hongkong rozpadł się. Nie chcemy żyć tutaj tak, jak żyją Chińczycy z kontynentu, tracąc wszelki kontakt ze światem zewnętrznym..
***
Czy boję się interwencji? Tak i nie. Jeśli wojsko naprawdę wkroczy do Hongkongu, tym samym Chiny udowodnią światu jak bardzo niedorzeczny, słaby i niecywilizowany jest to kraj.
Mamy takie powiedzenie:
„Jeśli mamy spłonąć, spłoniecie razem z nami.”
***
Więcej w samym artykule + obrazki + wideo – TUTAJ.
0 komentarzy